Dorosła osoba powinna mieć 32 stałe zęby. Jednak statystycznemu Polakowi po 35. r.ż. brakuje już 11 z nich. Prawie wszyscy mamy próchnicę, a dentystę odwiedzamy tylko, gdy boli nas ząb. Tylko ponad połowa z nas myje zęby dwa razy dziennie. Czy jest z nami aż tak źle? Czy nie mamy szansy na Hollywood smile?
O zębach i uśmiechu z lekarką dentystką, specjalistką z zakresu periodontologii ze spółki Copernicus Małgorzatą Tomczak rozmawia Dorota Kulka.
Statystyki nie kłamią
Według danych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego statystyczny Polak po 35. r.ż. ma tylko 21 zębów. Z powodu zaniedbań cztery proc. Polaków między 35. a 44. r.ż. nie ma w ogóle zębów, a wśród tych po 65. r.ż. jest jeszcze gorzej. Aż 25 proc. seniorów nie ma ani jednego zęba. Jednak problemy zaczynają się dużo wcześniej, prawie każdy dorosły ma próchnicę. Co więcej, próchnicę ma co drugi 3-latek, a 6-latki mają próchnicę częściej niż ich rówieśnicy w Ugandzie i Wietnamie. Natomiast aż 80 proc. 12-latków i ponad 90 proc. 15-latków też z nią się zmaga.
Na fotelu dentystycznym ani razu nie usiadł co dziesiąty 7-latek. Ale to nie wszystko. Nie dbamy też o higienę jamy ustnej. Jedynie 60 proc. Polaków szczotkuje zęby przynajmniej dwa razy dziennie, a około 40 proc. używa nitek dentystycznych. Aż 3,8 mln Polaków w ogóle nie myje zębów, a 800 tys. nie ma nawet własnej szczoteczki. Jeden na 10 Polaków między 18. a 40. r.ż. nie używa pasty do zębów.
Myślicie, że gorzej być nie może. Otóż nie, jest dramatycznie. Według raportu 9 milionów powodów – użytkownicy protez zębowych w Polsce, co drugi z rodaków powyżej 40. r.ż. nosi protezę. Około 14 proc. Polaków myje zęby trzy razy dziennie, a 18 proc. Polaków tylko raz dziennie. Tylko 30 proc. dorosłych Polaków regularnie, tzn. co sześć miesięcy, odwiedza stomatologa na wizytę kontrolną w celu sprawdzenia stanu uzębienia.
Jakich ma Pani pacjentów, np. wiek?
– Pracuję głównie z osobami dorosłymi. Wynika to z organizacji pracy w mojej przychodni oraz częściowo z posiadanej przez mnie specjalizacji. Jestem periodontologiem, czyli zajmuję się leczeniem chorób przyzębia i profilaktyką. Niestety problemy stomatologiczne dostrzegam we wszystkich grupach wiekowych.
Jakie schorzenia zębów mają pacjenci?
– Najczęściej obserwuję próchnicę i jej następstwa, przewlekłe zmiany okołowierzchołkowe w kościach wyrostków zębodołowych, braki zębowe i potrzeby odtwórcze oraz przewlekłe zapalenie przyzębia.
Po co są regularne przeglądy zębów?
– Z założenia wykonujemy je profilaktycznie i rutynowo. Chodzi o to, aby jak najwcześniej wykryć ewentualne nieprawidłowości i udzielić pomocy, zapobiegając tym samym odległym komplikacjom. Przegląd jest to tzw. profilaktyka pierwszorzędowa.
Jak dbać o zęby, żeby długo były zdrowe?
– To temat rzeka. Generalnie pielęgnacja domowa polega na utrzymaniu uzębienia w idealnej czystości. Mamy do tego przeznaczone różne narzędzia oraz środki myjące i pielęgnacyjne. Dobór techniki szczotkowania i używanie pomocniczych preparatów pielęgnacyjnych należy do stomatologa lub do higienistki. Instruktaż higieny powinien być dobrany indywidualnie pod kątem potrzeb pacjenta.
Podobno po szczotkowaniu zębów lepiej nie używać płynu do płukania jamy ustnej, bo wypłukuje fluor. Czy to prawda?
– To zależy. Są płyny do domowej fluoryzacji, czyli takie, które zawierają fluor, np. Elmex płyn, więc na logikę stosowanie ich nie będzie wypłukiwać fluoru z powierzchownych warstw szkliwa po szczotkowaniu zębów pastą z fluorem.
Czy po wypiciu soków czy zjedzeniu owoców nie powinno się myć zębów?
– Faktycznie, soki owocowe czy owoce mają niskie pH, co wpływa na bardzo powierzchowne chemiczne naruszenie integralności struktury szkliwa. Wtedy agresywne mycie szczoteczką, bezpośrednio po spożyciu owocowych produktów, nie jest zalecane. Przy częstym powtarzaniu takiego schematu można spodziewać się powstania ubytków niepróchnicowych – mechanicznych. Chodzi o nadwrażliwość zębów, czasem dolegliwości bólowe, a także nieleczone choroby miazgi. Takie ubytki osłabiają ząb, co może powodować złamanie jego korony. Ponadto, te ubytki pogarszają estetykę zębów i ich funkcjonalność.
Kiedy należy iść do dentysty?
– Lekarza dentystę należy traktować tak, jak lekarza pierwszego kontaktu. Wskazana jest regularna kontrola, zalecamy co pół roku. Dodatkowo należy szukać pomocy w trybie pilnym, jeśli pacjent zaobserwuje u siebie np. ból zęba lub ból części twarzowej głowy, opuchnięcie twarzy, krwawienie z dziąseł zwłaszcza samoistne, pojawienie się przykrego posmaku w ustach. Zazwyczaj jest to smak i zapach gnilny, uczucie rozchwiania zębów. Do stomatologa koniecznie trzeba udać się też po wypadkach czy urazach.
Przeczytałam, że po 35. r. ż. Polacy nie mają już 30 proc. zębów. To prawda?
– Byłabym bardzo ostrożna z generalizowaniem i wrzucaniem Polaków do tzw. jednego worka, ponieważ jest to bardzo krzywdzące, i w mojej ocenie, niczego nie wnosi. Każdy z nas ma inną sytuację w jamie ustnej oraz inne podejście do dbania o zdrowie.
A co z tzw. trzecim garniturem? Wygoda czy konieczność? Implanty, mosty, korony czy protezy?
– Oczywiście konieczność i kula w łeb każdemu, kto powie inaczej. Wynika to z konieczności odtworzenia funkcji żucia i przywrócenia pacjentowi możliwości prawidłowego spożywania posiłków. Natomiast metodę odtwórczą ustala lekarz protetyk.
Usługi stomatologiczne są dość drogie. Czy dbanie o zęby to wciąż luksus?
– Tak, usługi stomatologiczne są drogie lub bardzo drogie, ponieważ jest to bardzo ciężka praca lekarza i wieloletnie kształcenie się, zdobywanie doświadczenia i umiejętności manualnych, które pozwalają nam działać z precyzją jubilera. Jest więc oczywiste, że wymagamy godziwego wynagrodzenia za naszą ciężką pracę. Czy jednak można określić, że leczenie stomatologiczne to luksus? Myślę, że nie bardziej niż usługi optyka lub endokrynologa. Proszę zauważyć, że wizyta u fryzjera np. farbowanie, strzyżenie, modelowanie niejednokrotnie kosztują więcej niż wykonanie wypełnienia u lekarza dentysty. Czy pacjenta stać na luksus fryzjera? A nie stać go na luksus dentysty? To pytania retoryczne, na które niech każdy sobie odpowie.